Jak mówiłam poprzednio przez cały lipiec będzie jeden temat i będzie on o wrotkach! Dzisiaj pokażę Wam podstawy jazdy na wrotkach. Nie przedłużając zapraszam do czytania.
Nie zapomnijcie o ochraniaczach na kolana, łokcie i nadgarstki oraz kask.
1. Jazda w przód. Aby zacząć jechać po pierwsze musisz mieć ugięte kolana, sylwetka lekko pochylona, a pięty złączone razem. Zacznij od małych kroczków, gdy już poczujesz się stabilniej i pewniej zacznij delikatnie się odpychać.
2. Beczka. Aby zrobić beczkę na początku musisz się rozpędzić, ale nie jechać za szybko, pamiętając o ugiętych kolanach. Stopy idą szeroko, wąsko i tak cały czas.
3. Jak hamować? Ja, gdy nie jestem aż tak rozpędzona to zazwyczaj robię obrót (który pokażę jak zrobić w następnych postach), no właśnie, a co jeśli nie umiesz obrotu? Doskonale możesz wykorzystać trick z beczką. Gdy jesteśmy rozpędzeni stopy bardzo rozszerzamy (ale bez przesady), a następnie palce się powoli zwężają, ciężar ciała na zewnętrznych stronach stóp.
4. Przysiad. Na początku spróbuj przysiad w miejscu. Gdy się rozpędzisz zrób to samo. Plecy proste, a sylwetka lekko pochylona.
5. Jazda na jednej nodze. Po rozpędzeniu ręce daj na boki i unieś jedną nogę. Przejedź jak najdłużej.
6. Jazda w tył. Robimy tak jakby przeciwieństwo do jazdy w przód. Palce złączone razem, kolana ugięte, pozycja lekko pochylona. Robimy małe kroczki tylko po prostu w przód.
7. Przejeżdżanie przez przeszkody. Nie chodzi mi tutaj o slalomy na kubeczkach, tylko o takie przeszkody, które można napotkać jak gdzieś jedziemy np. na chodniku. Pamiętamy o ugiętych kolanach, prostych plecach i sylwetce lekko pochylonej. Wystawiamy jedną nogę lekko do przodu, jesteśmy pochyleni do przodu, ale ciężar ciała jest na tylnej nodze.
8. Aby ustać w miejscu, ustaw nogi w literę T.
To już tyle na dziś. Mam nadzieję, że post się Wam spodobał. Do następnego. Papa.
2. Beczka. Aby zrobić beczkę na początku musisz się rozpędzić, ale nie jechać za szybko, pamiętając o ugiętych kolanach. Stopy idą szeroko, wąsko i tak cały czas.
3. Jak hamować? Ja, gdy nie jestem aż tak rozpędzona to zazwyczaj robię obrót (który pokażę jak zrobić w następnych postach), no właśnie, a co jeśli nie umiesz obrotu? Doskonale możesz wykorzystać trick z beczką. Gdy jesteśmy rozpędzeni stopy bardzo rozszerzamy (ale bez przesady), a następnie palce się powoli zwężają, ciężar ciała na zewnętrznych stronach stóp.
4. Przysiad. Na początku spróbuj przysiad w miejscu. Gdy się rozpędzisz zrób to samo. Plecy proste, a sylwetka lekko pochylona.
5. Jazda na jednej nodze. Po rozpędzeniu ręce daj na boki i unieś jedną nogę. Przejedź jak najdłużej.
6. Jazda w tył. Robimy tak jakby przeciwieństwo do jazdy w przód. Palce złączone razem, kolana ugięte, pozycja lekko pochylona. Robimy małe kroczki tylko po prostu w przód.
7. Przejeżdżanie przez przeszkody. Nie chodzi mi tutaj o slalomy na kubeczkach, tylko o takie przeszkody, które można napotkać jak gdzieś jedziemy np. na chodniku. Pamiętamy o ugiętych kolanach, prostych plecach i sylwetce lekko pochylonej. Wystawiamy jedną nogę lekko do przodu, jesteśmy pochyleni do przodu, ale ciężar ciała jest na tylnej nodze.
8. Aby ustać w miejscu, ustaw nogi w literę T.
To już tyle na dziś. Mam nadzieję, że post się Wam spodobał. Do następnego. Papa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz